POLISHSEAMEN

[Becker]

Tuż po wynurzeniu Becker polecił wyprawić martwemu nawigatorowi krótki, lecz z zachowaniem wszelkich honorów - pogrzeb morski. Pierwsza misja dla tego młodego podoficera skończyła się tragicznie, bez dwóch zdań wpłynęło to na morale załog, dlatego Becker postanowił po próbie przechwycenia konwoju wracać do bazy, mimo dość zadowalającego stanu paliwa.

Gdy wieczorem złapano kontakt, kapitan rozkazał podejść jak najbliżej - tak by widoczna była wręcz bandera owego statku, jeśli ktoś był w pobliżu, to mieli sporą szansę go dostrzec, ale akustyk nie wychwycił nic innego. Wyglądało to jednoznacznie... lecz z drugiej strony, podczas I wojny światowej brytyjczycy z różnym skutkiem używali statków - pułapek i to mógł być właśnie jeden z nich. Po tym przemyśleniu, Becker zmienił rozkaz - podejść na wynurzeniu na 1 kilometr (przy tej widoczności nie powinno być to wyzwaniem) - zejście na peryskopową i próba zajęcia pozycji w odległości ok. 600 metrów - tak by rozpoznać przeciwnika.

[PL_CMDR Blue R]

<myśli>
Deszcz, noc, peryskop.... To już zero widoczności praktycznie...

Wiesz, że nijak nie ma szans na rozpoznanie bandery w takich warunkach? W każdym razie cuś zaciemnione sobie płynie.

---

R37 - U-571d.jpg

Plik ściągnięto 23 raz(y) 29.29 KB

[Becker]

*byłem przekonany że odpisałem, mój błąd i opóźnienie

- Jak to nic nie widać? -Becker był zły na pierwszego- Herb idź proszę, kukowi przyda się pomoc przy skrobaniu ziemniaków.
Tymczasem sam przejął peryskop i spojrzał w ciemność... na której tle rysował się równie ciemny kształt.
- Cała naprzód, musimy zbliżyć się jeszcze bardziej, ni chcę ryzykować że zatopimy neutralną jednostkę!

[PL_CMDR Blue R]

[PL_CMDR Blue R]

30 grudnia o 15:30 uznaję, że cel odpłynął, jak nie podejmiesz żadnych działań.