Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Oberleutnant Erich von Kanaron
Wasz okręt podwodny weźmie udział w specjalnej operacji o nazwie Paukenschlag.
16 grudnia 1941 po północy U-574 opuści St. Nazarie i skieruje się ku brzegom Ameryki do kwadratu CA.
Będzie tam operować samotnie i topić bez ostrzeżenia wszystkie cele. Sukces operacji zależy od zaskoczenia, dlatego do nocy sylwestrowej macie unikać kontaktu z wrogiem.
W przypadku wykrycia konwoju lub grupy uderzeniowej należy śledzić grupę i zawiadomić o kontakcie Fregattenkapitäna Andreasa von Hyakintosa, który z pokładu U-571, również uczestniczącego w operacji, będzie dowodził grupą operacji Paukenschlag. Jako dowódca będzie decydował, czy atakujecie samotnie, czy będzie organizowane wilcze stado. Na jego żądania należy też wysyłać pozycję U-Boota.
W przypadku odniesienie uszkodzeń obniżających skuteczność bojową U-Boota patrol ma zostać przerwany. Należy wówczas zawiadomić Fregattenkapitäna von Hyakintosa, który podejmie decyzje, czy i jakim U-Bootom U-574 ma oddać nadmiar paliwa oraz w którym kwadracie nastąpi spotkanie.
W trakcie rejsu do Ameryki U-Boot, o ile będą ku temu możliwości, będzie mógł uzupełnić paliwo od powracających do baz jednostek. O takiej możliwości dowództwo flotylli będzie informowało wiadomościami radiowymi.
Po zakończeniu patrolu i powrocie do Francji U-574 zostanie przeniesiony do 11 flotylli, również bazującej z St. Nazarie.
Korvkpt. Herbert Sohler, dowódca VII flotylli U-Bootów
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#2 Wysłany: 24 Styczeń 2015, 17:18
Torpedy tradycyjnie, gdzie się da elektryki. Kurs: jak najkrótszą bezpieczną drogą do CA. Dostosujcie prędkość aby zużyć jak najmniej paliwa (czyli chyba ostrożna).
Szczęśliwie samoloty musiały zająć się wychodzącymi wcześniej U-Bootami, gdyż U-574 nie napotkał żadnego z nich. Po 6 dniach rejsu na wyznaczonej pozycji spotkano się z U-86, kierującym się do Niemiec i kontynuowano rejs na zachód. Mimo najszczerszych chęci kapitan wiedział, że nie zdąży na 31 XII. Jego okręt wysłano kilka dni po poprzednich (głównie po to, aby zbyt duże zgrupowanie U-Bootów nie płynęło na zbyt ciasnym obszarze) i pod koniec 1941, po spędzeniu świąt na morzu, zbliżali się do wybrzeży Ameryki.
Zadanie:
na mapkę w temacie głównym nanieść pozycję U-574 (ciemnozielone pole) i kurs oraz dalsze poszukiwania na 1 turę stycznia.
3 I 1942.
Nawigator zawiadomił kapitana o dotarciu do wyznaczonego kwadratu. Kapitan mógł tylko mieć nadzieję, że wróg nie będzie przygotowany na ich przybycie.
4 Stycznia 1941 tuż przed obiadem kapitan mógł tylko zacierać ręce.
Wachta zauważyła dym, a po zbliżeniu okazało się, że to dwa nieeskortowane i całkiem spore statki. Na obiad dla U-574 zapowiadały się dwa tłuste kąski.
Wyjście na pozycję zajęło kolejne pół godziny. Biedny kucharz musiał dwoić się i troić, aby przesunięty obiad nie został spartaczony przez zbyt długie gotowanie, a nikt nie mógł mu powiedzieć, ile czasu zejdzie na atak. Zanurzenie było kolejnym kłopotem, bo wymagało wyłączenia kuchenki. Szczęśliwie, oczekując na zajęcie pozycji kapitan polecił podać obiad.
Po posiłku kapitan zmienił się z oficerem i zajął miejsce za peryskopem. Dwa cele szły w odległości niecałej mili od U-Boota, idąc jeden za drugim w odległości kilometra od siebie. Atak w jeden cel mógł zaalarmować drugi i dać mu możliwość ucieczki, o ile mieli czujną wachtę. Erich założył, że jednak na tak odległych wodach załoga nie ma prawidłowego wyszkolenia. I tu się mylił.
W chwili, gdy dwie pierwsze torpedy trafiały większy cel, powodując jego przełamanie, mniejszy cel wykonał zwrot w kierunku U-574. Torpedy musiały przejść przed dziobem jednostki, nie było możliwości trafienia. Kapitan w tej kiepskiej sytuacji widział jednak niewielki plus. Skoro cel skręcał w jego stronę, spodziewał się ataku z drugiej strony. Biedak nie powinien grać w gry hazardowe - pomyślał, gdy nagle działo zamocowane na dziobie parowca otworzyło ogień. Pocisk, dobrze widoczny w okularze, przeleciał najwyżej kilkaset metrów od pozycji U-Boota i musiał wpaść w wodę, gdzieś za rufą. Oni nie uciekali. Oni atakowali. Q-Ship? - przeszło przez myśl kapitana.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#10 Wysłany: 28 Styczeń 2015, 15:01
-Zanurzenie na 50 metrów. Przeładujcie wyrzutnie, ci co nie dokończyli obiadu niech dokończą teraz, za godzinę peryskopowa i ponawiamy atak. Sonaru chyba nie mają, bomb głębinowych raczej też. Jak myślisz Hans?
-Sonaru nie mają na pewno. Bomby mieć mogą, ale jak się zanurzymy nie znajdą nas.
90 minut później
Kapitan Kanaron przeklinał pod nosem, gdy spostrzegł bombowiec zataczający wielkie koła i parowiec znikający za horyzontem. Posiłki wroga przybyły szybciej, niż można się było spodziewać.... Czyżby się go tu spodziewali?
Samolot krążył jeszcze przez 3 godziny nad sprawdzającym co jakiś czas powierzchnię U-Bootem lub kilka samolotów zmieniało się, co jakiś czas. Wreszcie U-574 mógł opuścić głębinę i wyjść na powierzchnię. Parowiec jednak uszedł.
Pomimo sporadycznych patroli powietrznych ruch na wodach przybrzeżnych musiał być ogromny. Radio dość często odbierało wiadomości o kolejnych tonących jednostkach. Tony szły na dno, prawie tak często jak jesienią 1940, gdy U-Booty operujące z baz Francuskich atakowały pobliskie cele.
Erich mógł czuć się szczęśliwy, że tu trafił, gdy wachta zauważyła kolejne zbliżające się w ich stronę statki. Tym razem były to motorowce pod banderami Amerykańską i Norweską.
Gdy czwarta torpeda, kierująca się do mniejszego celu opuściła wyrzutnie, pierwsza z wystrzelonych torped trafiła w dziób City of New York, wyrywając w nim potężna dziurę. Norweski parowiec natychmiast wykonał zwrot i ku wściekłości załogi na sterburtę, przechodząc im za rufę. Jakby skręcił na bakburtę, obie torpedy by mogły wejść w cel.Kapitan spoglądał w stronę norwega, licząc, że torpeda zahaczy o niego, jednak nie następowała żadna dodatkowa eksplozja. Przed dziobem U-Boota znajdował się nabierający wody City of New York, a Norweg idąc, równolegle do kursu U-Boota na pełnej mocy swoich maszyn kierował się w stronę rufy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum