Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Oberleutnant Heinrich Ungenannt
Ze względu na wasze doświadczenie w zwalczaniu wrogiej żeglugi w kwadratach AL i AM zdecydowaliśmy się wysłać wasz okręt do niezwykle ważnej misji, jaką jest wiązanie wrogich sił ZOP w pobliżu Wysp Brytyjskich. Wysyłamy was w ten niebezpieczny rejon, abyście atakowali w nim wszelkie brytyjskie statki i okręty, pokazując Brytyjczyom, że wojna nie opuściła ich wybrzeża. Możecie atakować konwoje bez otrzymania pozwolenia po zameldowaniu ich pozycji i kursu.
Wyjście okrętu nastąpi 21 grudnia 1941.
Podczas patrolu nie ryzykujcie zbytnio okrętem. Na tym akwenie utracono już w podobnym zadaniu 2 okręty, a 3 kolejne zostały mocno uszkodzone. Sama obecność jednak U-Bootów w tym rejonie pomaga odciążyć wiele U-Bootów na niosących większy ciężar wysiłku wojennego akwenach.
Mam nadzieję, że spełnicie swój obowiązek z pełnym oddaniem Rzeszy.
Powodzenia!
Korvettenkapitän Hans Cohausz, 1-sza Flotylla, Brest, 14 XII 1941
Torpedy:
-3 elektryczne i 1 parogazową do wyrzutni dziobowych
-same parogazowe do wyrzutni i magazynu rufowego
-do dziobowych magazynów wezmę 3 G7e i 3 G7a
-do zewnetrznych parogazówki
A więc wypływamy. Kurs podany na mapie.
Tylko 1 mała rzecz... Masz 3 torpedy TII w dziobowych wyrzutniach. Do tych torped przez pełne załadowanie magazynu nie ma pełnego dostępu. Oznacza to, że nie da się ich w pełni serwisować. A elektryczne tego wymagają.
I jak to się teraz przedkłada...
Z czasem torpeda może nie osiągać pełnej prędkości... A to powoduje, że może mieć karę do testu strzelania.
Aby to rozwiązać, trzeba by zostawić miejsce na jej serwisowanie (czyli miejsce w dziobowym przedziale torpedowym = zabrać tam 1 torpedę mniej).
Chcesz opcję a) - z ryzykiem, że torpeda źle zadziała, czy b) usuwasz 1 torpedę z wewnętrznego dziobu i można działać?
(post tylko informacyjny, nie wymagane nowe rozkazy>
U-374 wyszedł z portu w wyznaczonym terminie i korzystając z osłony ciemności i zanurzenia pokonał wody zatoki Biskajskiej, kierując się ku wyznaczonej strefie patrolowej.
2 stycznia 1942 U-374dotarł do wyznaczonego przez nawigatora punktu, skąd okręt rozpoczynał patrolowanie poruszając się na północ. Pogoda była dość dobra, jak na styczeń, ale z Atlantyku dochodziły wiadomości o sztormie kierującym się w kierunku Irlandii.
Przez pierwszy dzień nie napotkano wroga, ale już wieczorem można było zaobserwować zbliżanie się sztormu. Noc minęła jeszcze prawie spokojnie, ale później żywioł pokazał na co go stać. U-374 przez długi czas walczył z żywiołem, a załoga starała się mimo tego sztormu zachować pełną sprawnością bojową jednostki. Nie napotkano jednak wroga, a przynajmniej go nie zauważono.
6 stycznia po raz pierwszy od kilku dni zza chmur wyjrzało słońce, dając nadzieję, że sztormowe dni już się kończyły.
Pogoda z każdym kolejnym dniem poprawiała się. Wreszcie blisko świtu z 5 na 6 I 1942 wachta U-374 zauważyła płynący po wodach samotny parowiec, kierujący się na północ.
Cała naprzód, musimy go wyprzedzić i zając odpowiednią pozycję do ataku. Będzie widno, więc atak wykonamy z zanurzenia, bliska odległość, wyrzutnie 2 i 3.
O świcie załoga parowca chyba nie spodziewała się ataku, który był całkowicie skuteczny. Dwie torpedy rozerwały kadłub parowca, który zatonął w przeciągu kilku minut. Kapitan Ungenannt obserwujący całą sytuację przez peryskop zastanowił się, czy wróg zdążył nadać sygnał SSS.
Kapitan Ungenannt woli myśleć, że zdążył wysłać. Nie wynurzamy się przez najbliższe 2 godziny. Płyniemy dalej tym samym kursem. Po dwóch godzinach wysyłamy krótką wiadomość:
Zatopiono brytyjski parowiec: 5000BRT - U-374.
Następnie bierzemy w opiekę kwadrat wyżej: AM18. Jak będziemy na powierzchni, ładujemy T2 w puste miejsca. Załoga będzie wdzięczna za więcej przestrzeni życiowej. Proszę o uważne patrolowanie nieba, samoloty już pokazały, jak bardzo mogą uprzykrzać życie.
Ostatnio zmieniony przez PL_UnnAmmEdd 30 Styczeń 2015, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
-Kapitanie, możemy chwilę porozmawiać? - zapytał nawigator z zapisaną obliczeniami kartką. Gdy razem z kapitanem usiedli, pokazał wyniki obliczeń poziomu paliwa. Jeżeli zamierzali wracać spędzając całe dnie w zanurzeniu, należało już teraz powoli kierować okręt w stronę południa, albo iść na samej krawędzi szelfu, jeżeli zawrócą za 3 dni.
Ich rozmowę przerwał nagle meldunek z mostka:
-Okręt podwodny, namiar 300!
Gdy wystawiono peryskop w polu widzenia nie było już żadnego okrętu podwodnego. Przez chwilę kapitan był pewny, że widział peryskop wroga, ale gdy woda spłynęła z okularu nie widział już nic.
I tak zarówno kapitan U-404 uznał, że się pomylili, że to sojusznik, skoro zanurzył się i chciał go atakować, jak i kapitan U-374 pewny, że napotkał wrogi okręt podwodny.
Nie licząc przelotnych opadów życie na okręcie toczyło się monotonicznie. Mijały kolejne wachty, a na pustym oceanie nie odnajdywano ani śladu wroga. Wreszcie nadszedł dzień, gdy smolarz zameldował, że zostało im obecnie wystarczająco paliwa na powrót i niewielka rezerwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum