Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
-Jak nie zrobimy nowej anteny, to możemy tą wiadomość równie dobrze wysłać w butelce - narzekał Funkel, gdy kolejny raz próbował na prowizorycznej antenie nadać wiadomość. Wtedy też nagle pierwszy krzyknął z kiosku:
-ALAAARMMM!!!!
Dzwonki zadzwoniły, a załoga rzuciła się do alarmowego zanurzania okrętu. Pierwszy, gdy tylko wylądował zaraz za krzyżem, zameldował:
-Samolot ze sterburty. Podchodzi do ataku!
W tej chwili obaj spojrzeli na Funkelmaata, który zaskoczony wydukał tylko:
-Krzyż podłączyliśmy prawidłowo.
Ledwo okręt zanurzył się na 20 metrów, gdy spadła bomba. Zatrzęsło całym okrętem, ale tym razem szczęśliwie obyło się bez strat (poza 3 żarówkami). Dowódca samolotu musiał spudłować bombą, ale sytuacja była co najmniej niebezpieczna.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#22 Wysłany: 29 Sierpień 2015, 11:16
Czyli coś jest nie tak z samym urządzeniem, jakaś wada ukryta ? Sabotaż ?
Nie możemy w takim razie ufać temu urządzeniu. Idziemy zatem w zanurzeniu przez resztę dnia. Wynurzymy się w nocy i nadrobimy zaległość.
Cały czas "ostrożnie" wracamy do bazy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Zbliżała się północ, gdy pierwszy obudził kapitana.
-Herr Kaleun. Mamy problem.... To nie antena. Albo nie tylko antena. Nie mamy możliwości nawiązania łączności z bazą.
Klaus nie mógł uwierzyć, ale słyszał już podobną historię. Jego poprzedni dowódca, Andreas von Hyakintos, na swoim pierwszym okręcie w styczniu 1940 miał podobny problem. Uznano go wtedy nawet za utraconego.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#24 Wysłany: 29 Sierpień 2015, 12:38
Historia sie lubi powtarzac. Trudno próbuj to naprawić może sie jednak uda wysłać wiadomość. Wracamy do bazy. Zachować szczególną ostrożność. Kazdy samolot traktujemy jako wrogi i schodzimy mu z oczu.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
6 luty 1943
Gdy nad ranem Funkelmaatowi udało się odebrać wiadomości z dowództwa, zabłysła nadzieja. BdF wzywał U-571 do zgłoszenia się i podania pozycji. Jednak już pierwsza próba nawiązania łączności i wysłania meldunku ze stanem okrętu i informacją o śmierci głównego inżyniera, spotkała się z odpowiedzią, , aby U-571 powtórzył wiadomość, bo jest mocno zniekształcona. Jednak każde kolejne powtórzenie spotykało się z tą samą odpowiedzią. Radio ciągle szwankowało.
W tej samej chwili drugi oficer z kiosku rozkazał alarmowo zanurzyć okręt. Jakieś myśliwce przelatywały w pobliżu i wolał nie ryzykować spotkania. Gdy okręt był już na 40 metrach, nad okrętem zadudniła eksplozja, co wskazało, że decyzja była słuszna. Kimkolwiek byli napastnicy, uznali U-571 za zagrożenie.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#26 Wysłany: 29 Sierpień 2015, 18:00
Bardzo dobra decyzja Drugi. Ostatnim razem też nas atakowali nasi gdy podchodziliśmy do bazy. Zaczekamy do nocy, określimy naszą pozycję i ruszymy do domu. W nocy Włosi nie latają, a z marynarką łatwiej się nam będzie dogadać.
Przygotujcie lampy sygnalizacyjne.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Rankiem, 7 lutego 1943 U-571 powrócił do La Spezia. Nawet wpływając do portu, łączność z bazą była niewyraźna i musiano pomagać sobie Aldisem i powtarzaniem wiadomości przez wychodzący w morze U-599, który przez dwie godziny dotrzymał towarzystwa U-571, pomagając nawiązać kontakt z dowództwem i wysłanie trałowca.
Fereuenheim witając załogę w porcie nie wydawał się niezadowolony z wyniku patrolu. Był radosny, witał kapitana i oficerów ściskając rękę z uśmiechem i dodając, aby teraz odpoczęli, a jutro na spokojnie zdadzą raport.
Sytuacja była dziwna, aż nazbyt dziwna. Dziwności dopełnił kapitan Gelhaar z U-45, który z krzyżem pod szyją, powitał kapitana w budynku koszar oficerskich flotylli. Powitanie było aż nazbyt miłe, jak na nieudany patrol. Lekko naciśnięty, o co chodzi, Gelhaar z uśmiechem dodał:
-W zasadzie nie chciałem tak poganiać, ale skoro nalegasz... Chodzi o wasze spotkanie z U-83... Wy naprawdę uznaliście, że on do was strzela z karabinu maszynowego?
To już dopełniło dziwności tego poranka
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#28 Wysłany: 29 Sierpień 2015, 19:31
O co chodzi ??? Jakiego karabinu maszynowego ??? Nikt do nas nie strzelał ! Zauważyliśmy dwa okręty podwodne, zameldowaliśmy o tym i ominęliśmy szerokim łukiem całe to zamieszanie.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Gelhaar wydawał się zaskoczony.
-Teraz to ja nie rozumiem. Kraus mówił, że dostrzegli okręt podwodny. Zbliżają się do niego, rozpoznają go jako U-Boota, nawet widzą załogę. Wyciągają Aldisa, migają do was, a wy nagle wskakujecie do włazu i hop pod wodę. Aż Kraus nie dowierzał załodze, że czy to był U-Boot i oddalili się. Ale potem dowództwo z waszych meldunków wywnioskowało, że to byliście wy i my tu zakłady zbieraliśmy, czemu pod wodę wialiście przed Aldisem.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#30 Wysłany: 29 Sierpień 2015, 20:37
Nie, to nie był U-571. Jednakże chcę poinformować, że coś jest nie tak z Metoxem. Nie działał. Wielokrotnie byliśmy atakowani przez wrogie samoloty i ani razu nie otrzymaliśmy ostrzeżenia. Proszę by przed następnym patrolem wymienić go na nowy.
Raport działań bojowych U-571:
24 stycznia 1943
Wyjście z La Spezia
26 stycznia 1943
Napotkano dwa niezidentyfikowane okręty podwodne. Wysłano meldunek do BdU. Wyminęliśmy zagrożony rejon i kontynuowaliśmy patrol.
27 stycznia 1943
Odczytaliśmy zaległe wiadomości i wysłaliśmy raport o aktualnej pozycji.
31 stycznia 1943
Sektor OH82. Zaatakowani przez samolot, prawdopodobnie Hudson. Metox nie informował wczesniej o zagrożeniu. Uszkodzenia kadłuba duże, liczne przecieki i deformacje. Nie działa radio. Działo 88 zniszczone. Nie żyje jeden z marynarzy, a 5 kolejnych osób jest rannych w tym główny inżynier. Wracamy do bazy.
1 luty 1943
Kolejne ataki lotnictwa brytyjskiego, tym razem nieskuteczne. Metox nadal nie nadaje ostrzeżeń. Wg naszej wiedzy wszystko zostało prawidłowo podłączone. Prawdopodobnie usterka tkwi w komponentach urządzenia. Radio nadal nie działa i nie możemy nadać meldunku o pozycji.
6 luty 1943
Zaatakowany przez włoskie samoloty. Brak uszkodzeń
7 luty 1943
Powrót do bazy.
Wennemann
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
(rozumiem, że część tego tekstu to nie do Gelhaara, a do Fereuenheima?
Gelhaar nie był zadowolony, bo tylko Fereuenheim dołożył się do zakładu, że to na pewno nie był U-571 i zgarnął całą pulę.
10 lutego 1943, dwa dni przed wyjazdem na urlop kapitana, zgłosił się do niego włoski stoczniowiec z tłumaczem. "Antonio", jak się przedstawiał, chciał zapytać, czy skoro działo było urwane, już tak nie zostawić, bo i tak nikt na Morzu Śródziemnym nie używa działa, a działo źle wpływa na zdolność okrętu do manewrowania.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#32 Wysłany: 30 Sierpień 2015, 11:17
Czy to w jakiś sposób skróci czas remontu okrętu ??? Nie sądzę. Dlatego proszę zamontować działo na swoje miejsce. Co to za okręt bez armaty.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum