Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 22 Grudzień 2015, 18:13 Kontradmirał Thomas Hardy, dowódca TF3
15 Marca 1942, popołudnie.
Scapa Flow, kotwicowisko Home Fleet.
HMS King George V, pancernik klasy King George V, okręt flagowy kontradmirała Hardego.
-Drrrrr..... Drrrrr
Telefon w kabinie z połączeniem ze sztabem Home Fleet, to był najgorszy pomysł, jaki wymyślono - zdawał się myśleć Hardy, gdy odbierał słuchawkę. Całą noc i dzień nie mógł zmrużyć oka, gdy na pancerniku trwał wielki harmider związany z załadunkiem amunicji, zaopatrzenia oraz naprawami maszynowni. Jedyne, co w tym wszystkim było dobre, że okręt miał być gotowy do wyjścia w morze już 16 marca, chociaż inżynierowie woleliby dokonać wcześniej prób morskich nowego parociągu.
Telefon oczywiście pochodził ze sztabu Home Fleet. Nowe rozkazy, pisemna kopia dotrze wieczorem, powrót na Arktykę jak najszybciej, ma dobrać trzy niszczyciele spośród pięciu. Nie zapowiadało to spokojnego snu.
Rozkazy w formie pisemnej dotarły wraz ze statkiem amunicyjnym, który uzupełniał tony prochu dla wieży numer 2.
Cytat:
ŚCIŚLE TAJNE
Misja: Patrol arktyczny
Obszar: Północ od Trondheim.
Zadanie: Patrol. Patrole lotnicze mają pilnować obszaru pomiędzy Trondheim i Narvikiem (dop. Finka. Samoloty mają zasięg 2 pól). Czyli tak 70N, 10E to dobra pozycja. )
Eskorta: 3 niszczyciele, według doboru własnego.
W Scapa Flow nieszczęśliwie z tych "dostępnych bojowo" zostały tylko 3 typu niszczyciele klasy H oraz dwa eskortowce Hunt, nie mogące rozwinąć takiej szybkości, jak pancernik, ale skuteczniejsze w zwalczaniu U-Bootów.
T00_TF3.jpg
Plik ściągnięto 15 raz(y) 72.17 KB
T00a_Scapa Flow.jpg Okręty "bez przydzielonych zadań" w Scapa Flow
Późno w nocy ostatnie okręty zaopatrzeniowe odłączyły się od burt pancernika i rozpoczęto przygotowania do uruchomienia pancernika, gdy znów zadzwonił telefon, kolejny powód do szybszego wyjścia w morze.
Tym razem dzwonił adiutant wiceadmirała Kanarona, aby przekazać, że za niedługo na pokład jednostki zostanie przekazane instrukcja zadania specjalnego. Brzmiało to intrygująco, do czasu, aż okazało się, że jest to rozkaz wykonania zwiadu powietrznego Narviku i okolic (zlokalizowanie Tirpitza). Wymagałoby to wysłania samolotu zwiadowczego (wodnosamolotu lub Albacora), najlepiej z eskortą nad wrogi port, gdy tylko dotrą w pobliże.
W tej samej chwili, gdy Hardy kończył czytać nowe rozkazy, odezwał się telefon pokładowy. -Sir. Turbiny są pod parą. - odezwał się pierwszy oficer okrętu z mostka - Okręt jest gotowy do wyjścia w morze (czyli min. odcumowania od boi telefonicznej odłączenia telefonu).
-Drrrrrr.......Dr.
Boja została odłączona, gdy po raz kolejny zadzwonił telefon. Tym razem musieli skontaktować się z nimi radiowo. Na szczęście to pilot dzwonił, kiedy zespół wypływa.
O poranku, we mgle, Task Force 3 wypłynął na kolejną misję....
Sztorm na który zespół wpadł zaraz po minięciu Szetlandów, tym razem miał pozytywny aspekt. Choć życie na okrętach, zwłaszcza na eskortującym zespół Huncie, nie należało teraz do najprzyjemniejszych, to zła pogoda ukrywała zespół przed wzrokiem nieprzyjaciela.
18 marca 1942 w godzinach popołudniowych zespół osiągnął założoną pozycję, ale ciągle przez złą pogodę nie posiadał pełnej sprawności bojowej. Dopiero w nocy z 18 na 19 marca sytuacja zaczęła się poprawiać i około 5:40 z lotniskowca zameldowano, że okręt może wysyłać w powietrze samoloty. Jako pierwsze wystartowały cztery Fulumary stanowiące eskortę zespołu, a pozostałe maszyny były przygotowywane do czekającego je zadania.
Gdy tylko zaczęło jaśnieć, na pokładzie lotniskowca zaczęto przygotowania do startu samolotów. Wkrótce też odebrano zapytanie od komandora Harveya, które maszyny mają wysłać nad Narvik. (12 Fulumarów i 18 Albacorów dostępne oraz twój wodnosamolot).
Mniej więcej w tej samej chwili odebrano nową wiadomość ze Scapa Flow (najwyraźniej Kanaron już za nimi tęsknił).
Cytat:
Wysłać zwiad lotniczy w okolice Trondheim i Narviku, patrolować w poszukiwaniu wrogich grup operacyjnych. Zwiad z TF3 ma skupić się zwłaszcza na zachodzie.
TF3 patroluje okolice na południe, zachód i północny zachód od obecnej pozycji.
Zanim jeszcze maszyny wylądowały na pokładzie lotniskowca w okolicach południa, Hardy wiedział już wszystko. Obie grupy nawet nie zobaczyły wybrzeża Norwegii, gdy zostały zaatakowane przez niemieckie patrole i odpędzone. "Piloci Fulumarów odparli wrogi atak i dołączyli do wycofujących się maszyn" - brzmiał końcowy raport. Choć nie poniesiono żadnych strat, patrole przed południowe zakończyły się fiaskiem.
Popołudniem, gdy TF3 krążył po okolicy, a kolejne Albacory, patrolujące morze, wracały bez zauważenia jakichkolwiek sił wroga, odebrano wiadomość przeznaczoną dla dowództwa Home Fleet, wysłaną przez TF6. Znajdujący się na północy (w zasięgu Fulumarów) zespół został zaatakowany przez Junkersy, nie ponosząc strat.
Jeszcze zanim uzyskano potwierdzenie odbioru wiadomości, na okręcie otrzymano nową wiadomość. "TF3. Otworzyć kopertę z tajnymi rozkazami znajdującą się w sejfie. Cel 1, kwadrat B2, Cel 2, Kwadrad D7. Godzina 22:30". Hardy podrapał się po głowie. Nie zaglądał do sejfu podczas tego rejsu, gdyż nic tajnego nie dostali. Jak on kochał, gdy dowództwo bez jego wiedzy dostarczało różne rzeczy.
Rzeczywiście w sejfie znajdowała się zapieczętowana koperta, w której znajdowała się mapa portu w Trondheim, podzielona na kwadraty oraz rozkazy.
Cytat:
ŚCIŚLE TAJNE
W nocy następującej po dniu otrzymania rozkazu otwarcia koperty, wyślecie wszystkie samoloty i wraz z naszymi Catalinami przeprowadzicie zgrupowany atak lotniczy na Trondheim. Godzina uderzenia podana zostanie w osobnym rozkazie.
Wróg nie posiada sprzętu do ataku lotniczego w nocy, więc myśliwcami nie trzeba się przejmować.
Cel główny (Cel 1): uszkodzenie PE.
Cel drugorzędny (Cel 2): uszkodzenie Scheera.
Zatopienie wyżej wymienionych jednostek.
Raczej w portach nie ma zbytnio możliwości do torped zrzucanych z samolotów (te do Tarentu były specjalnie projektowane), to tego balony zaporowe, sieci przeciwtorpedowe... Więc raczej tylko bombki.
Raczej średnio się nadają, bo wezmą małe bombki... Ale zawsze choć na stanowiska reflektorów, czy p-lot mogą zrzucić. Tylko... zespół ma 3 Fulumary przystosowane do latania w nocy i używa ich do osłony powietrznej, aby nie zostać zaskoczonym przez wrogie samoloty o poranku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum