Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Punkt przecięcia znajdował się zaledwie 4 mile przed konwojem, ale nie było innego wyjścia. Maszyny pancernika pracowały na pełnych obrotach, gdy pruł arktyczne wody.
Wkrótce w oddali przed dziobem dostrzeżono zarysy niszczycieli. Ich załogi najwyraźniej były czujne, bo jako pierwsze nadały sygnał z prośbą o identyfikację narodowości...
Mijały nerwowe chwile, czy w odpowiedzi niszczyciele otworzą ogień, czy też może odpowiedzą. Nareszcie nadeszła odpowiedź. Podoficer zreferował ją krótko:
-To rosyjskie niszczyciele. Zmierzają do konwoju.
19:23
Task Force 3 dotarł w pobliże redy Murmańska. Frachtowce, które miały wkrótce wyjść w morze (jak tylko eskortowce zostaną zabunkrowane). Za zespołem w oddali widać było zbliżający się od strony zachodzącego słońca konwój, a przed zespołem trałowiec wprowadzał pancernik na miejsce na kotwicowisku.
-Sir. Główne zadanie zostało wykonane - zameldował pierwszy oficer. - Za chwilę rzucimy kotwicę.
Hardy obserwował, jak frachtowce konwoju wpływają do portu. Najbardziej spośród okrętów wyróżniał się Ulster Queen, cały zasłany łuskami z pocisków przeciwlotniczych. Ten mały okręcik pokazał, że nazwa "okręt przeciwlotniczy" nie została mu nadana na wyrost.
Tak oto kończyła się połowa odyseji Hardego. Teraz przed nim został jednak powrót...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum