Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 21 Sierpień 2016, 13:52 Kontradmirał Felix Jenkins, dowódca TF99
16 lipca 1942, godzina 21:00
Zespół przebijał się przez mgłę na południowy-zachód od Narviku. Obsługa radarów była postawiona w stan najwyższej gotowości, ale ekrany radarów były puste. Felix nerwowo chodził po mostku i spoglądał na mapę, na której nawigator szacował własną oraz wrogą pozycję. Podniósł się znad mapy i powiedział.
-Sir. Jeżeli szli z pełną szybkością, to już będą w Narviku, jak płynęli około 20 węzłów, to powinni być mniej więcej tu, gdzie jesteśmy.
W tej chwili na mostek wszedł podoficer odpowiedzialny za radio:
-Sir. Zgodnie z pańskim rozkazem wysłaliśmy prośbę, aby grupa zaopatrzeniowa przesunęła się o te 150 mil. Otrzymaliśmy też nowe rozkazy ze Scapa Flow.
Cytat:
HFC do TF99 X Po uzupełnieniu paliwa przekazać 3 niszczyciele do TF3 X TF3 będzie was wspierał lotnictwem X Zadaniem obu zespołów jest odnaleźć i zatopić wrogi lotniskowiec XXX
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#2 Wysłany: 21 Sierpień 2016, 14:55
Kurs 150 mil na północny zachód, myślę że gdzieś tam oni będę prawdopodobnie płyną do Tromso. Proszę oszacować, jeśli popłyniemy tam i chcielibyśmy potem popłynąć 150 mil na wschód i tam patrolować, to wystarczy nam paliwa by dotrzeć do miejsca spotkania?
Admirale. Takie coś to będzie "na styk"... Możemy dopłynąć, ale możliwe, że trzeba będzie doholowywać niszczyciele. Dodatkowo jak tylko Niemcy spróbują dokonać nalotu, to nie będziemy mieli paliwa "na uniki". A to już obszar, gdzie Niemcy mogą prowadzić naloty 24h na dobę!
18 lipca 1942, godzina 17:00
-Sir. Zbiornikowce przed nami. - zameldował pierwszy oficer. Na mostku panowała cisza. Nikt nie chciał drażnić kontradmirała.
-Znałeś kiedyś gorszego dowódcę, niż Jenkins? - zapytał kapitan niszczyciela swojego pierwszego oficera - Przez ego tego (cenzura) prawie nam brakło paliwa! Jakby nie ta poprawa pogody i odnalezienie zbiornikowców, to bym osobiście zastrzelił tego (cenzura).
-Panie kapitanie, proszę się uspokoić, udało się.
-To źle, że się udało! Bo teraz Jenkins uzna, że postąpił prawidłowo! Jakby wylądował na dywaniku, dlaczego musiał holować niszczyciele, to może by się ten (cenzura) czegoś nauczył! Wiesz, co by było, jakbyśmy odnaleźli lotniskowiec? Po tym, jak prąd by nas zniósł do Norwegii bylibyśmy pierwszymi amerykanami wziętymi przez Niemców do niewoli, a ten (cenzura) by popłynął swoim pancernikiem po medal za zatopienie lotniskowca!
Pokład USS Washington:
-Sir. Wysłali tego świecącego zbiornikowca. Pytają nas, czy potrzebujemy paliwa.
-Sir! Co ja mam tym arabom powiedzieć! - wkurzał się pierwszy oficer, gdy zbiornikowiec starał się podejść do ich burty. - To niszczyciele potrzebują paliwa, nie my! A oni nadają "Stać, podchodzimy z paliwem" - w kółko!
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#8 Wysłany: 21 Sierpień 2016, 16:03
Czy jest tu ktoś kto zna polski? Jeśli tak niech im nada po polsku że mają zatankować niszczyciele. Albo dobra niech Grey tankuje niszczyciele niech ten zatankuje ans i krążownik...
Wkrótce po rozpoczęciu bunkrowania przybył TF3, przejmując USS Lansdale, HMS Havelock oraz HMS Hesperus. Pierwszy oficer wrócił z Crazy Finka bardzo zadowolony:
-Widzieliście ten arabski kram na dziobie tego zbiornikowca? Normalnie mydło i powidło. Nawet w karty można tam pograć.
W tej chwili z pomostu zameldowano:
-Sir. TF3 melduje, że będzie trzymał się 150 mil na wschód od naszego zespołu. Dokąd kierujemy się po zabunkrowaniu?
-Nie spodoba się to panu, sir - powiedział pierwszy oficer, przekazując kartkę z rozkazami.
Cytat:
HFC do TF3, TF99 X Połączyć zespoły w jedną grupę pod dowództwem wiceadmirała Hallidaya X Halliday może podzielić zespół według własnego uznania X Graf Zeppelin jest w porcie Tromso XX
Sztab Home Fleet proponuje wysłać HMS Albatross na Spitzbergen z niewielką eskortą, aby zaopatrzył Cataliny, które do niego przylecą i będą mogły wesprzeć wasz nalot. X Proponujemy ustawić zespół pod Wyspą Niedźwiedzią i stamtąd dokonać nalotu. X Po ataku proponuję wycofanie się, zanim nastąpi kontratak, wraz z zabraniem HMS Albatrossa spod Spitzbergenu XXX[
Miejsce spotkania wyznaczono na północ, a miejsce znajdowało się tylko o kilka godzin marszu. Dotarli tam przed TF3, po drodze odbierając wiadomości o nowym podziale stref okrętów podwodnych. Okręty podwodne miały operować do 100 mil od brzegów Norwegii. Brytyjskie do Tromso, a radzieckie od Tromso na wschód. Radzieckie już były na miejscu, a Brytyjskie miały dotrzeć w przeciągu 2 dni.
Wreszcie spotkano się z Hallidayem. Na szczęście nie chciał interpretować rozkazów jako rozwiązania TF99, a tylko rozkazał wspólną podroż ku Wyspie Niedźwiedziej i możliwe, że dalej ku Tromso, z TF99 na południu i TF3 na północy oraz wspólną osłoną eskortową. W grupie znajdował się też okręt baza dla wodnosamolotów, który miał odejść na Spitzbergen, gdy będą go mijać. Właściwie rozkazy nawet pokrywały się z tym, co Felix sam chciał zrobić.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#15 Wysłany: 26 Sierpień 2016, 20:59
Kontradmirał był bardzo niezadowolony z odebrania mu dowodzenia przez Wiceadmirała Kanarona, ucieszyła natomiast wieść iż Wiceadmirał Halliday nie interpretował tego tak i tylko podróżowali razem. Był zdenerwowany wiedział że on i Wiceadmirał dopuścili do tego by do Norwegii przedostały się krążowniki Niemieckie oraz lotniskowiec, chociaż bardziej przeszkodziła im w tym pogoda a nie same błędy w dowodzeniu, zastanawiał się czy aby natura nie chciała dopomóc Niemcom w działaniach wojennych na oceanie Arktycznym, natomiast spodziewał się jednego, Niemcy wyruszą by zaatakować konwój.
Pogoda znów była przeciwko okrętom na morzu, choć tym razem wydawało się, że im pomagała, gdy rozpętał się sztorm. Niestety, 21 lipca około 3:00 okazało się, że pogoda jednak jest nazistką. Gdy lotniskowiec nie wypuszczał jeszcze samolotów, nad zespołem przeleciał samolot zwiadowczy z czarnymi krzyżami i ścigany przez artylerię p-lot zniknął w chmurach.
Halliday zdecydował, aby kierować się na południe. Nie licząc jednego spotkania z U-Bootem na którego ruszyły HMS Hero i HMS Harvester, a które zakończyło się niepowodzeniem, nie spotkali wroga. Na domiar złego, zaczęła się podnosić mgła, która krzyżowała plan nalotu w dniu 21 lipca.
Po odebraniu zgody, Felix polecił skierować grupę na wschód, do punktu na południe od Wyspy Niedźwiedziej, gdzie spodziewał się przechwycić Niemieckie siły. Pogoda się poprawiała, a jednak zwiadowcy nic nie wykrywali. Najwyraźniej tym razem przeczucie Felixa nie sprawdziło się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum