Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Okręt podwodny przebił powierzchnię wody, a Marty jako pierwszy wyskoczył na pomost, z którego do kiosku wciąż spływała woda. Coraz bardziej przerażony porucznik wspiął się do lampy i skierował ją w stronę brytyjskiego niszczyciela, który zbliżał się ku nim, pokazując wszystkie działa na okręcie... wycelowane w okręt podwodny.
Światła pozycyjne, wywieszenie bandery USNavy, błyskanie lampą zarówno okrętową jak i ręczną w stronę niszczyciela, jak i krążącego samolotu na szczęście okazały się wystarczające, gdyż z niszczyciela odpowiedziano identyfikacją:
-Australijska Marynarka Wojenna.
Podobnie i samolot odpowiedział, identyfikując się jako maszyna lotnictwa australijskiego. I gdy wydawało się, że sprawa zakończyła się, będący już bardzo blisko niszczyciel, zamiast odwrócić wycelowane działa, nadał wiadomość:
-Zatrzymać silnik. Przysłać oficera na pokład.
To już było nietypowe. Zupełnie, jakby Australijczycy zatrzymywali cywilną jednostkę do kontroli. Brakowało tylko wystrzelenia z działa przed dziób Spearfisha.
-Tak jest, skipper - potwierdził Marty i udał się na wciąż znajdujący się nieopodal niszczyciel, który wciąż mierzył z dział do okrętu podwodnego. Gdy porucznik zniknął na pokładzie nastały nerwowe minuty. Po około 10 minutach zauważono, jak Marty schodzi do pontonu, ale niszczyciel wciąż mierzył w stronę okrętu podwodnego. Gdy tylko XO oddalił się od niszczyciela, ten ruszył przed siebie, obracając również wieże do pozycji marszowej.
Trzeci zauważył:
-Szybko się stąd oddalają. Chyba mają jakieś pilne zadanie, skipper. Za pozwoleniem, zajmę się podjęciem porucznika Pascala z wody.
Gdy podjęto porucznika z wody, Marty zameldował:
-Skipper. Sprawa chyba została wyjaśniona. Nie byli jednak zachwyceni, że "muszą oddalić się od konwoju, ze względu na podejrzanie zachowujący się okręt podwodny".
19 czerwca w godzinach wieczornych USS Spearfish podchodził do nabrzeża w bazie we Fremantle. O godzinie 17:30 zatrzymano silniki i Marty objął dowodzenie nad okrętem. Frankie gdy tylko położono trap, zszedł na ląd, gdzie oczekiwał na niego oficer z 51DOP, informujący go, że komandor porucznik Stuart Murray oczekuje na Frankiego. Niepewny, czy wezwanie nie dotyczy sytuacji z poranka, Frankie udał się na odprawę, gdzie zaskoczyło go miłe powitanie. Komandor porucznik Murray przywitał się z Frankiem i polecił mu usiąść.
-Komandorze Kanaron. Jak się panu udał patrol?
Stuart pokręcił głową:
-Raz się udało, drugi raz nie... Choć może to i lepiej, że nie zmarnowaliście torped... ale do sprawy problemów z torpedami wrócimy, gdy odpoczniecie i będziecie szykować się do kolejnego patrolu, bo może kolejną rzecz się znajdzie, jak jedną wadę już znaleziono. Jest coś wartego wspomnienia, czy niepotrzebnie zajmuję panu czas?
Więc nie będę pana zatrzymywał. Reszty ważnych rzeczy dowiem się zapewne z raportu. A o torpedach porozmawiamy przed następnym patrolem, ale mogę teraz już powiedzieć, że mamy przełom w tej kwestii - uśmiechnął się i wstał. Gdy i Frankie zerwał się, dowódca rozkazał:
-Odmaszerować.
Pismo urzędowe, które Frankie dostał dwa dni później nie wskazywało, aby dowódca był zadowolony z raportu:
Cytat:
OD: Komandor porucznik Stuart Murray, dowódca 51DOP
DO: Komandor podporucznik Frankie Kanaron, dowódca USS Spearfish (SS-190
Komandorze podporuczniku Kanaron. Wasz raport w lakoniczny sposób poruczył sprawę dwóch spotkań w dniach 8 maja i 17 czerwca, dotyczących odpowiednio kontaktu z parowcem i omyłkowej identyfikacji sojuszniczego samolotu.
Proszę uzupełnić raport o wyjaśnienie tych sytuacji i powodów, dla których nie doszło do przechwycenia wrogiej jednostki oraz omyłkowej identyfikacji
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#79 Wysłany: 10 Luty 2017, 18:42
Wroga jednostka zmieniła kurs, nie było możliwości jej dogonić w zanurzeniu, a za dnia nie mogliśmy się wynurzyć. Do wieczora zostałaby zgubiona.
Sojuszniczy samolot nie został od razu zidentyfikowany jako sojuszniczy. Zapobiegawczo uznałem go za wrogi i nakazałem zanurzenie na wypadek gdyby to był kolejny nalot wroga.
Ani "dziękuję", ani "pocałuj mnie w dupę". Tak w skrócie można było opisać odpowiedź na pismo Frankiego. Czy ktoś je czytał, czy nie, pozostawało tajemnicą. Frankie nie zamierzał jednak marnować urlopu na doszukiwanie się wiadomości, którą mógł poznać po powrocie z przepustki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum